Psychotraumatologia jest dziedziną nauki i praktyki klinicznej, która w ostatnich latach zyskuje coraz większe znaczenie – zarówno w środowiskach terapeutycznych, jak i w szerszym odbiorze społecznym. Jednak mimo rosnącej popularności, nadal krąży wokół niej wiele nieporozumień i powierzchownych założeń. Najczęstsze mity o psychotraumatologii nie tylko zniekształcają obraz tej specjalizacji, ale również wpływają na decyzje ludzi szukających pomocy. Dlatego warto przyjrzeć się tym przekonaniom z bliska i oddzielić fakty od fikcji
Psychotraumatologia to tylko terapia dla ofiar wojen – fałszywe uproszczenie
Jednym z najbardziej rozpowszechnionych mitów jest przekonanie, że psychotraumatologia zajmuje się wyłącznie terapią osób dotkniętych wojną, katastrofami naturalnymi czy brutalnymi przestępstwami. Owszem, historia tej dziedziny jest mocno związana z badaniami nad zespołem stresu pourazowego (PTSD) u weteranów wojennych, ale to tylko fragment rzeczywistości.
Współczesna psychotraumatologia obejmuje znacznie szerszy zakres problemów – od przemocy domowej, przez trudne dzieciństwo, aż po traumy wynikające z zaniedbania emocjonalnego czy chronicznego stresu. Trauma nie musi być efektem jednorazowego, dramatycznego wydarzenia. Czasem wystarczy długotrwała ekspozycja na emocjonalne zaniedbanie lub życie w nieustannym poczuciu zagrożenia.
Ograniczanie psychotraumatologii do obszaru wojny prowadzi do poważnych nieporozumień – sprawia, że osoby z innymi doświadczeniami traumatycznymi czują się niewystarczająco „uprawnione” do szukania pomocy. To z kolei może skutkować pogłębianiem objawów i opóźnianiem procesu leczenia. Najczęstsze mity o psychotraumatologii bazują właśnie na takim uproszczeniu – że trauma to tylko ekstremalne wydarzenie, a nie także coś, co może być zapisane w ciele i psychice na skutek codziennych doświadczeń.
Tylko silni ludzie nie potrzebują terapii traum – błędne przekonanie o odporności
Powszechnie powtarzane hasło, że silni ludzie radzą sobie sami, to jedno z najbardziej szkodliwych przekonań dotyczących zdrowia psychicznego. W kontekście psychotraumatologii, mit ten przybiera szczególnie niebezpieczną formę: jeśli ktoś potrzebuje terapii, oznacza to słabość. Nic bardziej mylnego.
Najczęstsze mity o psychotraumatologii w tym przypadku wynikają z głęboko zakorzenionego społecznego kultu siły i samowystarczalności. Tymczasem:
-
Umiejętność rozpoznania własnych emocji i gotowość do ich przepracowania to oznaki dojrzałości, nie słabości.
-
Osoby, które podejmują terapię traumy, często muszą zmierzyć się z najgłębszymi i najbardziej bolesnymi warstwami swojej psychiki – to wymaga odwagi i determinacji.
-
Tłumienie objawów traumy może prowadzić do poważnych zaburzeń psychosomatycznych, zaburzeń lękowych, depresji, uzależnień.
-
Brak terapii nie oznacza, że trauma znika – często po prostu przenosi się na inne obszary życia, niekiedy w sposób całkowicie nieuświadomiony.
Dlatego zamiast powielać błędne schematy myślenia, warto zrozumieć, co warto wiedzieć o prawdziwym znaczeniu psychicznej odporności. W praktyce oznacza ono nie unikanie terapii, lecz korzystanie z dostępnych narzędzi, by odzyskać kontrolę nad własnym życiem.
Psychotraumatologia nie uznaje codziennych doświadczeń za traumatyczne – mit o definicji traumy
Jednym z bardziej subtelnych, a zarazem bardzo wpływowych mitów, jest przekonanie, że psychotraumatologia zajmuje się wyłącznie traumami o skrajnym natężeniu. Wielu ludzi sądzi, że aby mówić o traumie, musimy mieć do czynienia z gwałtem, wojną, śmiercią bliskiej osoby lub poważnym wypadkiem. Tymczasem nauka i praktyka kliniczna jasno pokazują, że trauma ma wiele twarzy.
Psychotraumatologia opiera się na rozumieniu traumy jako subiektywnego doświadczenia przekraczającego zdolności psychiczne jednostki do poradzenia sobie z daną sytuacją. Co to oznacza w praktyce? Że coś, co dla jednej osoby jest chwilowym stresem, dla innej może stać się głęboko traumatyczne – szczególnie, jeśli dotyka nierozwiązanych wcześniej konfliktów, schematów z dzieciństwa czy wcześniejszych zranień emocjonalnych.
Mit ten ma swoje źródło w fałszywym rozumieniu terminu „trauma”, który bywa utożsamiany z ekstremalnym dramatem. A jednak codzienne sytuacje – takie jak rozwód rodziców w dzieciństwie, długotrwałe poniżanie w szkole, brak bezpieczeństwa emocjonalnego czy chroniczna nieobecność emocjonalna opiekunów – mogą wywoływać konsekwencje porównywalne z bardziej „spektakularnymi” wydarzeniami traumatycznymi.
W rezultacie wiele osób bagatelizuje własne doświadczenia, uznając, że ich cierpienie „nie jest wystarczające”. Ten mit nie tylko utrudnia dostęp do terapii, ale również sprawia, że wiele traum pozostaje nierozpoznanych i nieleczonych. Co warto wiedzieć, to fakt, że psychotraumatologia uznaje pełne spektrum przeżyć emocjonalnych – nie tylko te najbardziej dramatyczne.
Psychotraumatologia to to samo co psychoterapia – mylące uproszczenie pojęć
Ostatnim często powielanym błędem jest utożsamianie psychotraumatologii z ogólnie pojętą psychoterapią. Choć obie dziedziny się przenikają i wspierają, różnice między nimi są zasadnicze – zarówno w zakresie podejścia, jak i stosowanych metod.
Psychoterapia to ogólna forma leczenia zaburzeń psychicznych, emocjonalnych i relacyjnych. Może przyjmować różne formy – od terapii poznawczo-behawioralnej po psychoterapię psychodynamiczną. Psychotraumatologia natomiast koncentruje się wyłącznie na pracy z doświadczeniami traumatycznymi, ich neurobiologicznymi skutkami oraz procesami integracji traumy w pamięci i ciele.
Co jeszcze warto wiedzieć?
-
Psychotraumatologia opiera się na konkretnych, specjalistycznych metodach takich jak EMDR (desensytyzacja i ponowne przetwarzanie za pomocą ruchów gałek ocznych), Somatic Experiencing (praca z ciałem) czy terapia oparta na teorii poliwagalnej.
-
Terapeuci psychotraumatologiczni posiadają dodatkowe szkolenia i kwalifikacje z zakresu traumy – nie każda osoba prowadząca psychoterapię ma takie kompetencje.
-
Celem psychotraumatologii jest nie tylko zmniejszenie objawów, ale też przywrócenie poczucia bezpieczeństwa, integracja bolesnych wspomnień i regulacja układu nerwowego.
-
Mylenie obu pojęć prowadzi często do rozczarowania – pacjent trafia do ogólnego terapeuty, który może nie rozpoznać złożonych objawów traumy lub nie umie ich odpowiednio zaadresować.
Dlatego najczęstsze mity o psychotraumatologii mogą prowadzić nie tylko do błędnych wyobrażeń, ale też do nietrafionych wyborów terapeutycznych. Rozróżnienie tych pojęć jest kluczowe, jeśli chcemy zrozumieć, co warto wiedzieć o skutecznej pomocy psychicznej w kontekście traumy.
Dodatkowe informacje: psychotraumatolog Wrocław.
[ Treść sponsorowana ]
Uwaga: Informacje na stronie mają charakter wyłącznie informacyjny i nie zastąpią porady lekarza.